Trener Śląska Wrocław Ante Šimundža może odejść po wygaśnięciu kontraktu 30 czerwca, ale wskazał warunki, które mogłyby go skłonić do pozostania

Trener Śląska Wrocław, Ante Šimundža, zbliża się do zakończenia swojej pracy w klubie, ponieważ jego kontrakt wygasa 30 czerwca. Wraz ze zbliżającym się końcem umowy rośnie niepewność co do jego przyszłości. Choć wiele wskazuje na jego odejście, sam szkoleniowiec nie wyklucza pozostania — pod warunkiem spełnienia kilku kluczowych oczekiwań.

W niedawnych wypowiedziach 52-letni Słoweniec ujawnił, co mogłoby go skłonić do kontynuowania pracy we Wrocławiu. Jak podkreślił, nie chodzi jedynie o podpisanie nowego kontraktu, ale o wspólną wizję rozwoju klubu. Wymienił potrzebę silniejszego wsparcia ze strony zarządu, jasnej strategii na przyszłość oraz stworzenia warunków do zbudowania zespołu zdolnego do walki o wyższe cele.

Słowa Šimundžy pokazują, że zależy mu na stabilnym i ambitnym projekcie. Chce pracować w klubie, który dąży do rozwoju i jasno komunikuje swoje cele. W jego opinii dalsza współpraca będzie możliwa tylko wtedy, gdy klub i sztab szkoleniowy będą zgodni co do kierunku, w jakim zmierza Śląsk. Bez takiego porozumienia trudno będzie mówić o przedłużeniu współpracy.

Choć oficjalne informacje jeszcze się nie pojawiły, nieoficjalnie mówi się, że rozmowy trwają. Trener jest otwarty na pozostanie, ale zaznacza, że wszystko zależy od podejścia klubu i jego gotowości do spełnienia jasno określonych warunków. Šimundža nie ukrywa, że zależy mu na wspólnym dążeniu do sukcesu i długofalowego rozwoju.

Wraz ze zbliżającym się końcem miesiąca kibice i działacze z niecierpliwością czekają na decyzję. Ante Šimundža zdążył odcisnąć swoje piętno na drużynie, a jego ewentualne odejście mogłoby zakończyć ważny etap w historii Śląska Wrocław. Mimo wszystko, szansa na dalszą współpracę wciąż istnieje — jeśli tylko klub zdecyduje się wykonać odpowiednie kroki.